Plan był taki :
miałam się zaszyć w kuchni i Wielkanoc miała być full wypas ... jak u Mamy .
Nic z tego :(
Zaszyłam się ale w mojej pracowni
a skutecznie mi pomagała w owym zaszywaniu moja maszyna do szycia .
Tak to już ze mną jest , nigdy nie wiadomo jak moje plany i zamiary się skończą .
Jakoś kuchnie omijałam z daleka , zresztą do świąt jeszcze trochę czasu
i na gotowanie i przygotowanie potraw chyba za wcześnie ,
poza tym jesteśmy zaproszeni na pierwszy dzień świąt
poza tym jesteśmy zaproszeni na pierwszy dzień świąt
do mojej siostry , więc po co się stresować .
No ale porządki trzeba zrobić więc zdjęłam pokrowce na poduszki aby je uprać ....
no i reszta potoczyła się lawinowo .
Jak już zdjęłam te pokrowce to zachciało mi się nowych ,
Jak już zdjęłam te pokrowce to zachciało mi się nowych ,
bardzo wiosennych , w stylu shabby chic falbaniastych i kwiecistych poduszek .
Nie było rady musiałam je uszyć .
Nie było rady musiałam je uszyć .
Potem plan był taki : miałam chować farby i pędzle do szafy
ale jak już zaczęłam to całe chowanie i sprzątanie
to pomyślałam :
„co ja będę chować te napoczęte puszki lepiej wykorzystam je na kolejny mebel
bo jeszcze farba zaschnie i będzie do wyrzucenia”
no i padło na biblioteczkę .
Tak minęło kilka dni które miałam poświecić na przygotowanie świąt .
I co ? Teraz jestem w panice , bo przecież miały być full wypas jak u Mamy .
Chyba nic z tego :(
A zamiast nadrabiać zaległości , co ja robię ?!
Piszę posta !
Niegrzeczna dziewczynka :(
A u Was jak , wszystko przebiega zgodnie z planem ?
A u Was jak , wszystko przebiega zgodnie z planem ?
Mam jeszcze zamiar wpaść tu z życzeniami
i mam nadzieję że ten plan uda mi się zrealizować .
No to do niedługo ,
Pa !