Bardzo się cieszę że do mnie zaglądacie i zostawiacie tak miłe komentarze .
DZIĘKUJĘ !
Chciałam tylko napisać małe sprostowanie odnośnie mojego ostatniego wpisu .
Niektóre z was chwaliły mnie za pomysłowość w wykonaniu wianka .
Takich wianków w internecie można spotkać mnóstwo ,
z filtrów do kawy , z płatków kosmetycznych , chusteczek czy ze skrawków tkanin .
Niestety pomysł nie jest mój ja go tylko wykonałam i chciałam was zachęcić
do wykonania podobnego , bo bardzo mi się spodobał .
Piszę to po to, bo nie chcę abyście pomyśleli że przypisuję sobie czyjeś projekty.
To tyle mojego wyjaśniania .
Tym razem pochwalę się swoim pomysłem ,
choć pewności nie mam czy ktoś już coś podobnego nie wymyślił .
Mi o tym w każdym bądź razie nic nie wiadomo .
Wiem , wiem że do świąt jeszcze jest trochę i że może za wcześnie z takimi klimatami ,
ale po prostu muszę bo " inaczej się uduszę " pokazać wam co zrobiłam .
TA DAM !
Skrzydła od dawna mi się marzyły i po głowie chodziły rożne projekty .
Przy okazji klejenia wianka pistoletem na ciepło wpadłam na pomysł poprzyklejania papierowych, jednorazowych talerzyków w taki sposób żeby przypominały skrzydła .
Talerzyki trzeba odpowiednio przyciąć i przykleić na karton .
Ot cała filozofia !
Ja jeszcze na koniec skrzydła pomalowałam .
choć pewności nie mam czy ktoś już coś podobnego nie wymyślił .
Mi o tym w każdym bądź razie nic nie wiadomo .
Wiem , wiem że do świąt jeszcze jest trochę i że może za wcześnie z takimi klimatami ,
ale po prostu muszę bo " inaczej się uduszę " pokazać wam co zrobiłam .
TA DAM !
Przy okazji klejenia wianka pistoletem na ciepło wpadłam na pomysł poprzyklejania papierowych, jednorazowych talerzyków w taki sposób żeby przypominały skrzydła .
Talerzyki trzeba odpowiednio przyciąć i przykleić na karton .
Ot cała filozofia !
Ja jeszcze na koniec skrzydła pomalowałam .
Żeby Wam pokazać moje dzieło musiałam pobawić się w świąteczne aranżację .
Te zimowe klimaty zagościły u mnie tylko na chwile , do zdjęć .
Zaraz je chowam do pudelek , niech cierpliwie poczekają aż nadejdzie odpowiednia pora .
Na razie skrzydła zawisną nad naszym łóżkiem i tam pewnie mogą sobie wisieć przez cały rok .
Mam nadzieję że efekt końcowy Wam się podoba .
W mojej głowie jest jeszcze kilka pomysłów na skrzydła , tylko wymagają dłuższej realizacji .
Na razie z braku czasu muszą poczekać .
Pozdrawiam i do następnego razu :)








