Wiktoriańska ławka szkolna

Dni coraz dłuższe , słońce coraz później chowa się za horyzont , a ja mam coraz mniej czasu . Natchnęło mnie , pewnie jak większość  z was , na wiosenne porządki . Blogowy świat musiał poczekać , bo na tego rodzaju przyjemności po prostu zabrakło mi czasu . Doba to doba 24 godziny ,ani mniej , ani więcej , chociaż więcej by się przydało . 

Dziś nadrabiam zaległości blogowe , ale wydaje mi się ze wiele ich nie mam , bo i was też gdzieś wcięło . Rozumiem wiosna rządzi się swoimi prawami , i wirtualny świat przegrywa z naturą .
To chyba dobrze ?!

Oto kilka zdjęć starej szkolnej ławki , którą jak zobaczyliśmy z moim M to jednym głosem powiedzieliśmy , " proszę pakować !" Bardzo nam się podoba i choć mało praktyczna to nasze oczy cieszy .W urządzaniu swojej przestrzeni o radość też przecież chodzi , prawda?! 
  





Szafkę  kupiliśmy już jakiś czas temu , trzymamy w niej płyty CD .
Chyba ładnie się komponuje ze stolikiem , prawda !?





 



 A'propos , szkolnych ławek i szkoły to mam nadzieję że nie zrobiłam błędów ortograficznych , bo dostało mi się od anonima za "ą" i "ę " ( można by powiedzieć że "oj tam , oj tam" , parę ogonków ) aż nie chcę myśleć co by było za "u "czy "ó" albo "ż-rz". Więc z góry przepraszam za popełnione w przyszłości błędy .
Rozumiem, rozumiem  że "Polacy nie gęsi i swój język mają " i jak ma być "ę" czy "ą", to nie ma "oj tam ,oj tam" , ale nie każdy jest doskonały !


Pozdrawiam !