To już marzec!
U nas piękny słoneczny dzień . Chce się żyć . Ja czuję już przypływ energii . Nareszcie ! STOP z zasiedziałym trybem życia . Na dworze już na tyle ciepło że można więcej na nim bywać .
Nawet mam już jakieś plany w związku z tym , ale o tym następnym razem .
I mam nadzieję że jak słonko zajdzie, to dalej ta wiosenna euforia we mnie będzie .
No bo wiadomo "w marcu jak w garncu "
A to jeden z mebli który niestety sprzedałam . Piszę niestety , bo mimo że osoba która go kupiła cieszy się , ja bardzo żałuje i wciąż szukam podobnego lecz bez skutku .
Zdarzają się podobne okazy ale ceny są nie do zaakceptowania .
Zdecydowałam że ten sprzedam , bo uważałam że na pewno znajdę jeszcze lepszy .
I tak sobie myślę że kiedyś go spotkam i powiem "nie ma tego złego ..."
A na zamówienie do tej komody zmalowałam jeszcze nocną szafkę .
Miłego dnia!






